Wprowadzenie do świata rekonstrukcji filmowej / remasteringu!
Spirit DataCine w wersji 4K |
Rozpoczynam nowy, fascynujący wątek na blogu - dotyczący cyfrowej rekonstrukcji filmów, dzięki czemu mamy przede wszystkim odnowione wydania Blu-ray oznaczone jako "REMASTERED". W wątku tym postaram się pokrótce przybliżyć proces rekonstrukcji filmu oraz opisać urządzenia, które temu służą. Zapraszam!
Rekonstrukcja cyfrowa filmów wcale nie jest nową gałęzią działalności wytwórni filmowych i specjalistycznych przedsiębiorstw zajmujących się zawodowo rekonstrukcją. Tak naprawdę, proces, który służy tejże rekonstrukcji jest niczym innym, jak ... standardowym procesem, stosowanym od lat, dzięki któremu oglądamy filmy, które były początkowo dostępne tylko w kinie w telewizji oraz na naszych domowych nośnikach, kasetach VHS, płytach Video CD, DVD i Blu-ray. Poza dodatkowymi zabiegami, takimi jak korekcja kolorów itd., proces ten nazywany się telecine. Polega on umieszczeniu kliszy zawierającej film w specjalnym urządzeniu, które widzicie jako obraz do tego wpisu.
Kadr z filmu "Jurassic Park" przed cyfrowym usuwaniem zanieczyszczeń |
Następnie w urządzeniu tym, odpowiednio oddelegowany specjalista ustawia - w dzisiejszych czasach za pomocą dotykowego panelu, niczym w firmowych drukarkach, a w starszych maszynach za pomocą pokręteł, do jakiego formatu ma trafić film. W dzisiejszych czasach wybór jest prosty - maszyna za pomocą jednego przyciśnięcia rozpocznie skanować film np. w formacie używanym w telewizji (HDTV), kiedyś sprawa nie była taka prosta, bo trzeba było się zdecydować również na format analogowy np. kaseta VHS. Zwykle tworzyło się wtedy analogową kopię-matkę, z której tworzyło się kolejne kopie, a kliszę filmową natychmiast znosiło się do piwnicy, by ta przetrwała. Jak widać po dzisiejszych starszych filmach np. Przeminęło z wiatrem, w wersji na Blu-ray, klisze były, przynajmniej przez hollywoodzkie wytwórnie, skrzętnie przechowywane w dobrych warunkach.
I tak, różne maszyny, którym dysponują wytwórnie filmowe, skanują film z różną szybkością. Skanowanie to nic innego, jak po prostu szybkie robienie zdjęć - urządzenie działa po prostu jak większy i lepiej wyposażony skaner. Zdecydowanie najpopularniejszym urządzeniem, są te z rodziny "Spirit Datacine". Urządzenie te jest produkowane po dziś dzień w coraz nowszych wariacjach przez DFT Digital Film Technology GmbH, pochodzące z Niemiec. Jeszcze do niedawna, skanowanie filmu w popularnym formacie 4K odbywało się z prędkością 8 klatek na sekundę, zatem przeskanowanie jednego, dwugodzinnego filmu, trwałoby około sześciu godzin - zakładając, iż film miałby standardową dla kina liczbę klatek na sekundę - tj. 23.976.
Każdy film, który został nakręcony na kliszy musi przejść przez proces telecine. Oczywistym jest natomiast, iż proces ten w przypadku wielu najnowszych produkcji jest zbyteczny, gdyż dużo filmowców odchodzi od drogiej kliszy na rzecz filmowania cyfrowego, czyli po prostu na twardym dysku specjalistycznej kamery. O tym napiszę w innym wpisie :-).
Uproszczony schemat procesu TeleCine |
Proces telecine odbywa się albo bezobsługowo - przepuszcza się po prostu kliszę przez maszynę i czeka się na wynik albo wraz z korekcją kolorów i cyfrowym usuwaniem zanieczyszczeń scena-po-scenie. Nie muszę tłumaczyć chyba, jak bardzo żmudnym procesem jest czyszczenie filmu scena-po-scenie. Wyobraźcie sobie, iż każda sekunda filmu ma ok. 24 klatki na sekundę. Wyobraźcie sobie, że co kilka sekund, a nawet co kilka klatek, na filmie pojawia się zabrudzenie, które musimy cyfrowo usunąć. Na szczęście dostępne narzędzia są dla specjalistów bardzo wygodne - ale to jedyna pociecha, bowiem proces jest bardzo żmudny. Końcowy efekt jest jednak bardziej niż satysfakcjonujący - niektóre filmy wyglądają jakby były kręcone całkiem niedawno, mimo ich prawdziwego wieku.
Nawiasem mówiąc, standardem w przemyśle filmowym nie jest czyszczenie kliszy przy użyciu funkcji scena-po-scenie - bardziej rozpowszechnionym jest zeskanowanie filmu w danej rozdzielczości wynikowej i następnie żmudne czyszczenie samego wyniku. Pozostawienie kliszy w maszynie na tak długi, kilkumiesięczny okres czas spowodowałby zapewne wielkie zniszczenia w kliszy, która po zeskanowaniu ponownie wraca do piwnicy, gdyż w przyszłości możliwe będzie zeskanowanie filmu w jeszcze lepszej jakości, wraz z rozwojem techniki.
Na dzisiejszy wpis to tyle - jutro wpis będzie o kolorach w filmie i jak łatwo je zniszczyć :-).
Panel korekcji kolorów. |
0 komentarze :
Prześlij komentarz