Poradniki na co dzień: Polskie napisy w filmach.
Widok dosyć znany osobom uwielbiającym konsumpcję wszelkiego rodzaju treści cyfrowych - napisy. To z nimi często jest największy problem albo w ogóle ich nie ma, a jak już są - to mamy problem albo z brakiem polskich znaków albo są one często niedopasowane do filmu. Na szczęście z pomocą przychodzi tenże poradnik.
Brak polskich znaków w filmach odtwarzanych z pendrive na telewizorze / odtwarzaczu Blu-ray / odtwarzaczu DVD / jakimkolwiek innym odtwarzaczu z USB.
Sytuacja klasyczna - jak zapewne wiecie, nowsze telewizory, które zostały zakupione gdzieś z 10 lat wstecz (a więc te z "HD") mają wbudowane w siebie wejścia USB oraz odtwarzacze filmów. Okrojone, to okrojone, ale odtwarzacze jakieś tam są - a i jak producent nie poskąpi, to i jest obsługa napisów.
Z tą jest jednak często problem. Polskie napisy obsłużą, jednakże ze specyficznym systemem kodowania znaków. W najprostszym ujęciu system kodowania znaków to sposób zapisu w języku komputerowym przeróżnych znaków - od najprostszych liter alfabetu łacińskiego poczynając, a kończąc na naszych znakach diakrytycznych, które od lat są bolączką wszelakich komputerów. I tak, litery "A" do "Z", komputer rozumie po prostu jako "A" do "Z". Jeżeli zaś się pojawiają nasze dziwne polskie znaczki, to zaczyna się problem, bo my to widzimy jako "ą" i "ę", a komputer widzi to jako zlepek kilku znaków, które - jeżeli je prawidłowo rozpozna - czytaj: używa danego systemu kodowania, to przekształca nam je w "ą", "ę". Jeżeli nie, to albo pozostawia puste miejsce albo zamienia je na dziwne symbole.
I tak - najczęstsze systemy kodowania znaków, lecz znacznie się od siebie różniące, stosowane w komputerach to:
1) UTF-8,
2) WINDOWS_1250,
3) ISO-8859-2
Mamy więc aż trzy różne systemy kodowania znaków. Ale nasz telewizor nie jest systemem, więc o co mi w tym wpisie chodzi? W pewnym sensie wasz telewizor jest komputerem. Ma swój system operacyjny, często oparty na Linuxie. I ten odtwarzacz w niego wbudowany jest po prostu aplikacją na telewizorze. Zdziwieni? No to teraz jedziemy dalej.
Musimy teraz ustalić, jaki system kodowania znaków ma nasz telewizor. W instrukcji nie jest to napisane, więc trzeba będzie to zrobić metodą prób i błędów.
Musimy zatem otworzyć nasze napisy w Notatniku (w dowolnym formacie) i Zapisać plik jako - w Kodowanie wybierzmy najpierw "UTF-8".
Jak już nadpiszemy ten plik, to wrzućmy go na pendrive obok filmu. Pamiętajmy, żeby plik z napisami miał taką nazwę, jak nazwa pliku z samym filmem.
Przetestujmy go w naszym telewizorze. Jeżeli polskie znaki nadal nie działają, musimy się posiłkować czymś mocniejszym.
Dla przykładu, telewizory i odtwarzacze Sony, o ile już mają obsługę napisów (a często nie mają, za co wielki minus dla giganta), bardzo lubią kodowanie znaków WINDOWS 1250. W związku z tym użyjmy innego programu - MadEdit do pobrania: tutaj.
Program ten nie posługuje się instalatorem, wobec czego wystarczy go wypakować i uruchomić. Przy pierwszym starcie spyta się nas, czy chcemy go dodać do menu wywoływanego prawym przyciskiem myszy - jeżeli program nam zadziała i będziemy nim konwertować na bieżąco - to czemu by nie? Decyzja należy do Was :-).
Po ukazaniu się okna głównego programu, możemy otworzyć nasz plik z napisami na dwa sposoby. Pierwszy - wybierając File -> Open i wskazując nasz plik, a drugi poprzez przeciągnięcie pliku z napisami do okienka z programem.
Jak wybrać inne kodowanie znaków w MadEdit. |
Jak już zobaczymy nasze napisy, to zamiana systemu kodowania jest prosta - wystarczy przejść do View -> Encoding - i wybrać nasz system. Interesuje nas Windows-1250 - ten będzie najpewniejszy, bo i ulubiony przez telewizory.
Jak już wybierzemy nasze kodowanie, to musimy po prostu zapisać plik, wybierając File -> Save albo wciskając Ctrl + S.
Teraz przetestujmy napisy na telewizorze. Czasem ustawienia znaków są również w opcjach samego odtwarzacza w telewizorze. Spróbujmy tam w razie problemów pomanewrować, posługując się również przyciskiem "SUBTITLES" na pilocie naszego telewizora.
0 komentarze :
Prześlij komentarz