Google Trips - aplikacja dla podróżujących!
Google od wielu miesięcy próbuje przemówić do serc podróżników - udostępnił przecież nie tak dawno możliwość pobierania fragmentów Map Google na dysk, w celu ich używania offline - nie każdy przecież ma ochotę kupować kartę SIM i dostęp do internetu w obcym nam kraju. Teraz Google naszykował mocne uderzenie w postaci aplikacji Google Trips.
Aplikacja może być ciekawą alternatywą, w szczególności dla drogich aplikacji podróżniczych, takich jak TripIt. Przede wszystkim możliwe jest całkowite zaplanowanie wycieczki i pobranie mapy oraz szczegółów dojazdu w całości na pamięć urządzenia, tak aby nie było potrzebne korzystanie z karty SIM i dostępu do internetu zakupionych w obcym kraju.
Ponadto aplikacja przechowuje nam wszelki dane rezerwacyjne, takie jak potwierdzenia, numery, tak żebyśmy mieli je zawsze pod ręką. Akurat takie kwestie często nam giną w gąszczu e-maili i funkcja ta może być bardzo przydatna.
W założeniu aplikacja ma uczyć się naszych upodobań i polecać nam miejsca do zwiedzania, biorąc pod uwagę takie zmienne, jak pogoda, czas wolny jakim dysponujemy, czy też ceną. Ponadto, aplikacja będzie nam rekomendować różne aktywności w zależności od pogody. Jeżeli stwierdzi, że pada deszcz - zaproponuje nam np. zwiedzanie muzeum. Niestety dane pogodowe Google, mimo że są bardzo dokładne, jak na prognozę pogody... to jest to nadal tylko prognoza pogody i zdarzają się jakieś niedociągnięcia.
Aplikacja, rzecz jasna wymaga połączenia się z naszym kontem Google, zatem logicznym jest, że warto wybrać te konto, które używamy do otrzymywania rezerwacji na nasze wycieczki.
Obecnie pierwszym minusem, jest niestety jednoczesna obsługa tylko jednego konta Google. Możemy niestety zapomnieć o możliwości wyciągania danych ze wszystkich naszych kont. Jeżeli zarezerwowaliśmy hotele z dwóch kont - pojawią się informacje tylko z jednego konta. Nie jest to jednak aż takie utrudnienie, gdyż założę się, że większość z Was posiada te informacje tylko na jednym koncie.
Przydatną funkcją, lecz już wymagającą użycia internetu (może być to przecież hotelowe WiFi), jest możliwość aktualizacji godzin otwarcia danych miejsc. Inna sprawa, iż nawet po aktualizacji, informacje te nie zawsze będą przecież dostępne.
Aplikacja nadal się rozwija i należy jej dać szansę - a przede wszystkim czas, aby Google w końcu przetłumaczyło interfejs aplikacji na język bardziej polski ;-). Ważne, że sama aplikacja jest już dostępna i w naszym kraju.
0 komentarze :
Prześlij komentarz