#KomputerySingleChip - Tanie komputery na jednej płycie: Raspberry Pi
Logo Malinki |
Tym wpisem wprowadzam nowy wątek #KomputerSingleChip czyli przedstawienie komputerów składających się z jednego układu scalonego. W dzisiejszym odcinku weźmiemy na rożen Raspberry Pi, o którym zapewne większość z Was słyszała.
Informacje ogólne.
Raspberry Pi, zwana potocznie i pieszczotliwie "malinką", to w założeniu jej twórców, pochodzącej z Wielkiej Brytanii firmy "Raspberry Pi Foundation" minimalistyczny - lecz w pełni funkcjonalny i tani - lecz po raz drugie pełni funkcjonalny ;-) komputerek, zawierający się w całości na jednym układzie scalonym.
Ideą, przyświecającą twórcą "malinki" było stworzenie komputera, pozwalającego na naukę programowania dla osób, które nie posiadają wystarczających nakładów finansowych na kupno konwencjonalnego komputera. Mimo, że komputer ten był przeznaczony głównie dla krajów rozwijających się, czy wręcz "Trzeciego Świata", to komputerek odniósł sukces na całym świecie. W 2016 roku RPi Foundation ogłosiła, iż sprzedano aż 10 milionów takich urządzonek, co czyni je najpopularniejszym komputerem na świecie!
Na takie wspaniałe wyniki w sprzedaży na pewno ma wpływ cena. Obecnie Raspberry Pi ma kilka różnych modeli głównych oraz różne "podwersje" tych modeli.
Jeżeli chodzi o modele główne, to ich numeracja jest prosta - mamy Raspberry Pi, Raspberry Pi 2, Raspberry Pi 3 oraz Raspberry Pi Zero. Pod wersje poszczególnych modeli to np. B, B+, A.
Najtańszy komputerek świata.
Cena tych układów scalonych jest niewyobrażalnie niska. Najpotężniejszy z układów, Raspberry Pi 3 Model B, nie będzie nas kosztować więcej niż 300 złotych na Allegro - i to jeszcze z marżą sprzedawcy - jeżeli zdecydujemy się sprowadzać ten układ na własną rękę, będzie jeszcze lepiej. Najtańszy z układów, lecz również najuboższy w funkcje, to Raspberry Pi Zero. Ten zasłynął z kolei tym, iż jest najtańszym komputerem świata - jego koszt wynosi 5 dolarów (a 4 funty w Wielkiej Brytanii). Był dołączany do jednego z egzemplarzy czasopisma jako dodatek (!). Oczywiście nie muszę wspominać, iż egzemplarz czasopisma został natychmiast wyprzedany. A w Polsce dalej filmy na DVD, jako dodatek do Gali. Co powiedzielibyście na ... cały komputer ;-).
Zastosowania Raspberry Pi.
Co taki komputerek potrafi? Niesamowicie dużo, a potrafi tyle, ile z niego zrobimy użytku. Raspberry Pi jest bardziej komputerkiem dla programistów, urządzeniem do zabawy, ale stosuje się go również w przemyśle. W Niemczech na przykład, z uwagi na ich rozwinięte technologicznie rolnictwo, stosowany jest do kontroli temperatury w szklarniach, do uprawy pomidorów. Z drugiej jednak strony, możemy ten komputerek po prostu użyć... jako odtwarzacz multimediów. Fajny kontrast, prawda?
Za pomocą kilku połączonych ze sobą komputerów tego rodzaju, możemy stworzyć prostszą, własną serwerownię, na której możemy umieścić np. naszą stronę internetową. Niektórzy stosują połączone ze sobą Raspberry Pi do nadawania telewizji przez internet. Możliwości są praktycznie ograniczone mocą obliczeniową urządzonka.
Za pomocą kilku połączonych ze sobą komputerów tego rodzaju, możemy stworzyć prostszą, własną serwerownię, na której możemy umieścić np. naszą stronę internetową. Niektórzy stosują połączone ze sobą Raspberry Pi do nadawania telewizji przez internet. Możliwości są praktycznie ograniczone mocą obliczeniową urządzonka.
A poniżej najciekawsze projekty Raspberry Pi:
Konsola do gier w stylu Pegasusa (NESa) |
Automatyczny system podawania karmy dla kota |
Cyfrowa ramka do zdjęć - Raspberry Pi wraz z wyświetlaczem oprawiony w gustowną ramkę. |
Stareńki Game Boy z wypasionym ekranikiem i mnóstwem retro gier na pokładzie (i dodanymi przyciskami ;-)) |
PipBoy dla fanów gry "Fallout" |
Smart Mirror - mądre lustro - możecie je zrobić sami (powaga!). Wyświetla nam różne informacje np. pogoda, czas, prosty przekaz informacji ze świata. Wszystko oczywiście łączy się przez WiFi. |
Piracki Box, służący do uczynienia naszej sieci anonimową, poprzez przeglądanie przez Tor. Z racji ustalenia, że Tor nie jest zbyt bezpieczny, projekt raczej wymaga przerobienia. |
R2D2 zasilany "malinką". |
Stary pad do Xboxa przerobiony na Raspberry Pi. |
Systemy operacyjne.
Raspberry Pi jest urządzeniem łatwo programowalnym, a gotowe obrazy systemów operacyjnych możemy pobrać za darmo na wielu stronach zapalonych miłośników urządzonka. I tak, możemy z miejsca wrzucić na Raspberry Pi obraz lżejszych dystrybucji Linuxa, OpenELEC czy też Retropie (system operacyjny zawierający emulatory starych konsol do gier).
Raspberry Pi jest urządzeniem łatwo programowalnym, a gotowe obrazy systemów operacyjnych możemy pobrać za darmo na wielu stronach zapalonych miłośników urządzonka. I tak, możemy z miejsca wrzucić na Raspberry Pi obraz lżejszych dystrybucji Linuxa, OpenELEC czy też Retropie (system operacyjny zawierający emulatory starych konsol do gier).
Jednocześnie
z uwagi na małą wagę i mikroskopijne wymiary, urządzenie te je
atrakcyjne estetycznie, a użytkownicy publikują zdjęcia wymyślnie
zaprojektowanej obudowy. Ciekawsze projekty znajdziecie w zdjęciach do
tego wpisu.
Najważniejsze
pytanie, jakie należy zadać - czy to prawda, że po samym zakupie układu
scalonego, od razu nam ona zadziała? I tak i nie - płytka sama w sobie
wymaga przede wszystkim zasilania, lecz potrzebny zasilacz znajdziemy w
dowolnym sklepie z elektroniką, za niewielkie pieniądze. Przyda się nam
również kabel HDMI (a ściślej - mini HDMI do zwykłego HDMI), którym
podłączymy płytkę do telewizora. Raspberry Pi nie potrzebuje zwykle
układu chłodzenia, lecz warto zainstalować w niej podstawowy radiator,
którego koszt nie przekroczy nam ... kilku złotych. Ponadto potrzebna
nam będzie karta SD, która posłuży nam za pamięć urządzenia. Zatem kwota
nam nieznacznie urośnie, lecz nie powinno to wszystko dużo kosztować.
Jeżeli
zaś przy płytce cierpliwie posiedzimy, to przy odrobinie samozaparcia,
możemy zbudować istne centrum multimediów. Po instalacji OpenELEC,
Raspberry Pi spokojnie obsłuży nam video w FullHD, streamowane z różnych
serwisów z filmami i wyświetli je na telewizorze. Mimo ograniczonej
pamięci urządzenia, filmy odtwarzają się bardzo płynnie.
Łączność.
Jedną z najważniejszych kwestii jest oczywiście łączność takiego urządzenia. W najtańszych odpowiednikach urządzenie łączy się za pomocą kabla Ethernet (wyłącznie) i nie ma wbudowanego modułu WiFi. A to jak wiadomo komplikuje nieco sprawę - trzeba dokupić wtedy zewnętrzną antenę WiFi, która na szczęście przez Raspberry Pi jest obsługiwana. Tak samo można dodać do komputerka funkcjonalność Bluetooth.
Pamięć, jak wspomniano wyżej, stanowią karty SD, a zatem mówimy o zakresie pamięci 256MB do około 64GB (oczywiście wiadomo, iż obsłuży karty o większej pojemności, ale... zapłacimy wtedy więcej za kartę niż za cały komputer ;-).
Windows 10.
Jedną z nowinek jest to, iż ... Microsoft udostępnił darmową (tak, darmową) wersję systemu Windows 10 na komputerki Raspberry Pi. Ale nie rozpędzajmy się zbytnio z wyobraźnią, gdyż wersja systemu jest niebywale okrojona i nie będzie to funkcjonowało (praktycznie nigdy) jak rasowy komputer. Wydajność jest okropna, a wersja systemu, mimo że darmowa, wymaga innego komputera z Windowsem 10, aby ją zainstalować. Wersja systemu funkcjonuje w IoT - Internet of Things, które jest bardziej ideą, niż technologią, określając ją w żołnierskich słowach, można stwierdzić, że jest to idea, która zakłada, iż w przyszłości urządzenia wspierające IoT będą mogły się ze sobą swobodniej łączyć - na pewno swobodniej niż teraz, gdy technologii jest multum, tak jak i urządzeń i często ciężko je ze sobą sparować.
Akcesoria.
Raspberry Pi zyskało taką popularność, że wcale nas nie dziwi, że jak grzyby po deszczu zaczęły się pojawiać akcesoria do komputerka. O obudowach możemy poczytać wyżej, natomiast ciekawymi akcesoriami są m.in. możliwość zakupu i podłączenia prostej kamery do komputerka, czyniąc z niego tanią alternatywę dla kamer bezpieczeństwa. Koszt takiej kamery to ok. 100 - 150 złotych, również nie podłączymy jej do każdej wersji komputerka.
Ponadto Raspberry Pi posiada 40-pinowe (piny to takie małe druciki - dla uproszczenia), nie zajęte przez nic miejsce, do którego możemy podłączyć co tylko dusza zapragnie - małe wiatraczki, mogące schłodzić urządzenie itd.
A jeżeli o chłodzeniu już mowa, to również możemy dostać specjalne wiatraczki, tudzież małe radiatory do urządzenia - te, jeżeli zamierzamy je mieć włączone przez długi okres czasu, lubi się porządnie rozgrzać, a komputerek, jak każda elektronika, nie lubi być za dużo rozgrzana. Do awarii jednak nie powinno dojść.
Podsumowanie.
Raspberry Pi ma swoje wady i zalety, jak każde urządzenie. Mimo entuzjastycznych wypowiedzi na temat mocy urządzenia, nie zapominajmy, że to mały kawałek krzemu z wbudowaną pamięcią rzędu 512mb - 1gb RAM. Mimo możliwości uruchomienia na nim dystrybucji Linux, czy opartych na Linuxie Androidzie, OpenELEC, a nawet Windows 10, nie spodziewajmy się cudów. Jednakże możliwości, jakie rodzi i łatwość jego zaprogramowania to niewyobrażalne atuty urządzenia. Budowanie projektów przy pomocy Raspberry Pi jest wspaniałym sposobem zabrania czasu i pozwala na odkrycie w sobie smykałki inżyniera.
No i nie zapomnijmy, że w serialu Mr. Robot, to właśnie za pomocą tego małego cudeńka, Elliot shakował system zarządzania wilgocią w fortecy ;-).
Uwagę zwraca dobra wentylacja urządzenia. |
Obudowa wzorowana na legendarnym komputerze Apple II. |
Tutaj coś dla hipisów. |
Smart Crust. Stylowe! |
Obudowa z klocków Lego! |
Łączność.
Jedną z najważniejszych kwestii jest oczywiście łączność takiego urządzenia. W najtańszych odpowiednikach urządzenie łączy się za pomocą kabla Ethernet (wyłącznie) i nie ma wbudowanego modułu WiFi. A to jak wiadomo komplikuje nieco sprawę - trzeba dokupić wtedy zewnętrzną antenę WiFi, która na szczęście przez Raspberry Pi jest obsługiwana. Tak samo można dodać do komputerka funkcjonalność Bluetooth.
Pamięć, jak wspomniano wyżej, stanowią karty SD, a zatem mówimy o zakresie pamięci 256MB do około 64GB (oczywiście wiadomo, iż obsłuży karty o większej pojemności, ale... zapłacimy wtedy więcej za kartę niż za cały komputer ;-).
Windows 10.
Jedną z nowinek jest to, iż ... Microsoft udostępnił darmową (tak, darmową) wersję systemu Windows 10 na komputerki Raspberry Pi. Ale nie rozpędzajmy się zbytnio z wyobraźnią, gdyż wersja systemu jest niebywale okrojona i nie będzie to funkcjonowało (praktycznie nigdy) jak rasowy komputer. Wydajność jest okropna, a wersja systemu, mimo że darmowa, wymaga innego komputera z Windowsem 10, aby ją zainstalować. Wersja systemu funkcjonuje w IoT - Internet of Things, które jest bardziej ideą, niż technologią, określając ją w żołnierskich słowach, można stwierdzić, że jest to idea, która zakłada, iż w przyszłości urządzenia wspierające IoT będą mogły się ze sobą swobodniej łączyć - na pewno swobodniej niż teraz, gdy technologii jest multum, tak jak i urządzeń i często ciężko je ze sobą sparować.
Akcesoria.
Raspberry Pi zyskało taką popularność, że wcale nas nie dziwi, że jak grzyby po deszczu zaczęły się pojawiać akcesoria do komputerka. O obudowach możemy poczytać wyżej, natomiast ciekawymi akcesoriami są m.in. możliwość zakupu i podłączenia prostej kamery do komputerka, czyniąc z niego tanią alternatywę dla kamer bezpieczeństwa. Koszt takiej kamery to ok. 100 - 150 złotych, również nie podłączymy jej do każdej wersji komputerka.
Ponadto Raspberry Pi posiada 40-pinowe (piny to takie małe druciki - dla uproszczenia), nie zajęte przez nic miejsce, do którego możemy podłączyć co tylko dusza zapragnie - małe wiatraczki, mogące schłodzić urządzenie itd.
A jeżeli o chłodzeniu już mowa, to również możemy dostać specjalne wiatraczki, tudzież małe radiatory do urządzenia - te, jeżeli zamierzamy je mieć włączone przez długi okres czasu, lubi się porządnie rozgrzać, a komputerek, jak każda elektronika, nie lubi być za dużo rozgrzana. Do awarii jednak nie powinno dojść.
Podsumowanie.
Raspberry Pi ma swoje wady i zalety, jak każde urządzenie. Mimo entuzjastycznych wypowiedzi na temat mocy urządzenia, nie zapominajmy, że to mały kawałek krzemu z wbudowaną pamięcią rzędu 512mb - 1gb RAM. Mimo możliwości uruchomienia na nim dystrybucji Linux, czy opartych na Linuxie Androidzie, OpenELEC, a nawet Windows 10, nie spodziewajmy się cudów. Jednakże możliwości, jakie rodzi i łatwość jego zaprogramowania to niewyobrażalne atuty urządzenia. Budowanie projektów przy pomocy Raspberry Pi jest wspaniałym sposobem zabrania czasu i pozwala na odkrycie w sobie smykałki inżyniera.
No i nie zapomnijmy, że w serialu Mr. Robot, to właśnie za pomocą tego małego cudeńka, Elliot shakował system zarządzania wilgocią w fortecy ;-).
0 komentarze :
Prześlij komentarz