Najtańszy sposób na VR - Google Cardboard

czwartek, 1 grudnia 2016

Najtańszy sposób na VR - Google Cardboard


A teraz - co powiedzielibyście na to, jakbym wam zdradził, że okulary VR możecie mieć za... 10 złotych i całkiem nieźle się przy tym bawić?
Ostatnio buszując w sklepie z drobiazgami (Tiger) znalazłem dwa rodzaje gogli VR - jedne to standardowe "kartonówki" w stylu Google Cardboard za 10zł, a drugie to "wypas" "plastikowe" google VR za 35zł. Jako, że z VR do tej pory za dużo wspólnego nie miałem i podchodziłem do tego sceptycznie, to wybrałem tańszą opcję.

Gogle takie można również zrobić samemu - schematy są na oficjalnych stronach Google - wystarczy nam karton, nożyczki, nieco wyobraźni przestrzennej i dwie soczewki. No i oczywiście praktycznie dowolny smartfon - z dużym ALE, które opiszę poniżej.

Możemy albo zakupić "oficjalne kartonówki" samego Google, tudzież jakiekolwiek inne gogle. Nasz smartfon zaś musi mieć system Android i przekątną ekranu do maksimum ok. 4.5 cala (zależy też to od gogli, niektóre obsługują większe). W większości przypadków konieczny będzie żyroskop, który posiada gdzieś z 9/10 obecnie produkowanych smartfonów, więc...

Zasada działania gogli jest bajecznie prosta. Wsadzamy smartfona i po prostu przykładamy pudełeczko do oczu, patrząc przez gogle. Dla osób z wadą wzroku mam pozytywną informację - możecie spokojnie zdjąć okulary. Z racji tego, że ekran jest bardzo blisko, to osoby ze sporą wadą wzroku (na minusie), spokojnie zobaczą efekt VR.

Jak włączyć efekt VR w telefonie?

Zanim włożymy telefon do gogli, warto zaopatrzyć się chociażby w jedną aplikację - polecam na dobry początek... po prostu Google Cardboard ze Sklepu Google. Na górze naszych okularów mamy kartonowy "przycisk", który służy nam do interakcji z aplikacją - czasami będziemy go musieli nacisnąć, więc warto się z nim zaznajomić.

Po odpaleniu Google Cardboard będziemy mogli rozejrzeć się po polanie na której leży wilk - trzeba na niego spojrzeć i po wyświetleniu się nam białego okręgu, wcisnąć przycisk, aby zareagować. Generalnie aplikacja to zwykła "pokazówka" możliwości VR.

Możemy również... polatać po Google Mapach i rozglądać się dookoła. Efekt jest piorunujący!
Jeżeli widzimy obraz w takich dwóch "półokręgokwadratach", to możemy już śmiało wkładać telefon w gogle :-).

Jakie mamy rodzaje aplikacji?
Przede wszystkim gry!
 Mamy swoiste atrakcje typu Rollercoaster albo wizyta w jaskini (VR Cave), gdzie możemy się rozglądać na boki, a kamera prowadzi nas dalej.
 
Możemy również wypróbować VR Noir - który jest grą całkowicie napisaną pod VR (sic!), która przywołuje czasy starych, pecetowych przygodówek, w których więcej było oglądania filmów z aktorami, niż grania. W grze wcielamy się w rolę pani detektyw, a jednym z pierwszych zadań będzie przyłapywanie męża naszej klientki na zdradzie (w tym szukanie owego męża po oknach - wspaniała sprawa, możemy poczuć się jak rasowy detektyw ;-)).

Aplikacji jest na obecną chwilę mnóstwo, możemy również oglądać sobie własnoręcznie nakręcone filmy i zdjęcia / filmy na YouTubie / filmy zapisane w pamięci smartfona w... wirtualnym kinie. Widzimy przed sobą wielki ekran z wybranym przez nas filmem, a gdy rozejrzymy się na boki / w dół widzimy dywan sali kinowej, a pod sobą siedzenie w kinie (!). Efekt robi naprawdę wielkie wrażenie i mimo, że Cardboard jest już obecne od dwóch lat (technologia zadebiutowała już w 2014 roku), to nadal to robi wielkie wrażenie.

Aplikacji jest mnóstwo, lecz widać jednocześnie ten sam problem, co przy zwykłych aplikacjach w Sklepie Google - dużo jest aplikacji śmieciowych, źle napisanych gier, a przede wszystkim aplikacje te nie są zbyt długie - a to jest akurat pewien plus, o którym napiszę poniżej, w wadach tej technologii i VR w ogólności.

Podobało mi się w szczególności, iż w niektórych aplikacjach opcje "wisiały" w powietrzu i wystarczyło popatrzeć się w dany punkt na kilka sekund, aby aplikacja odczytała to, jako naszą "wolę" wybrania danej opcji. Myślę, że odpowiednio skonfigurowana technologia pomoże np. osobom sparaliżowanym - w obecnym stanie jednak wymagane są dosyć mocne ruchy głową, lecz dałoby się to dopracować.

W kolejnym wpisie - VR a zdrowie oczu.

0 komentarze :

Prześlij komentarz