Poradnik i recenzja. PlayStation Now na PC. Drugie spojrzenie.
Ostatnim razem pisałem na temat PlayStation Now jakiś czas temu. Nie można powiedzieć, że aplikacja przypadła mi do gustu, gdyż jej nie mogłem uruchomić. Teraz, wyposażony w czystą instalację Windows 10, spróbowałem ponownie. I szczerze mówiąc - zamurowało mnie. Pozytywnie.
Ostatnim razem aplikację próbowałem uruchomić za pomocą zasyfionej instalacji Windows 7. Nic dziwnego więc, że aplikacja miała problemy z interfejsem i dodatkowo praktycznie nie działała. Do zasyfionego systemu dochodziły również problemy ze sterownikami do karty graficznej (które opisałem w poradniku tutaj). Odpalenie aplikacji na emulatorze Wine nie dało żadnych rezultatów. W związku z tym wypróbowałem aplikację na Windows 10 i miło się zaskoczyłem.
Od samego początku nie miałem żadnych problemów z rozgrywką. Jak pisałem w poprzednim wpisie (tutaj)
miałem kolosalne problemy z odpaleniem aplikacji, gry po dotarciu do ekranu tytułowego po prostu się wyłączały. Być może to problem z moim systemem, ale na pewno nie ze sprzętem, gdyż na Windows 10 aplikacja ruszyła z kopyta - i szczerze mówiąc, to nie miałem z nią żadnych problemów.
Być może aplikacja najlepiej czuje się w środowisku Windows 10?
W każdym razie, wyposażony w kabel ethernet (Wi-Fi jeszcze nie testowałem - i nie ma to za bardzo sensu, gdyż radość z rozgrywki zapewne nieco spadnie) i w pady - jeden Speedlink TORID działający w trybach XInput oraz DirectInput ruszyłem do boju. Za cel upatrzyłem sobie - nie będę tu oryginalny - The Last of Us.
Jako, że wykorzystałem już okres próbny 7 dni, musiałem sobie stworzyć nowe konto. Podałem przy nowym koncie... tą samą kartę debetową i serwery Sony bez mrugnięcia okiem mnie przepuściły. Jeżeli komuś nie przeszkadza to, że utraci zapisy gry, może sobie swobodnie tworzyć nieograniczoną liczbę kont i na każdym zaczynać 7-dniowy okres próbny. Trzeba tylko uważać, żeby w odpowiednim momencie (najlepiej tuż po założeniu konta i aktywowaniu okresu próbnego) usunąć dane karty, abyśmy nie obudzili się z niespodzianką w postaci ok. 60-65 zł mniej na koncie. Po ponownym przetestowaniu usługi, cena ta zaczyna być już bardziej rozsądna - przyjmując, że usługa wreszcie działa.
Być może, tworzenie nowych kont i jechanie na okresie próbnym jest strasznie cebulackie. Może i tak, ale w przypadku ostatniego okresu próbnego pograłem może 10 minut, z racji na różne problemy.
Z racji tego, że usługa jest dostępna jedynie w kilku krajach Europy, najlepiej będzie nam założyć konto w brytyjskiej wersji serwisu. Samo konto możemy założyć w brytyjskiej wersji serwisu - https://account.sonyentertainmentnetwork.com/login.action?request_locale=en_GB i do tego nie jest potrzebny nam żaden VPN. Zaś nieco gorzej jest z możliwością pobrania samej aplikacji - wtedy musimy wejść na stronę PlayStation Now razem z VPN - ale tylko w celu pobrania instalacji. Grać już możemy bez żadnego VPNa - i dobrze. Nikomu nie jest on do szczęścia potrzebny ;-).
Po instalacji zwyczajnie wpisujemy login i hasło naszego utworzonego konta i następnie podajemy dane karty debetowej. Coś o czym dużo ludzi zapomina - często nasza karta debetowa "nie wchodzi" z uwagi na to, że mamy wyłączone Transakcje internetowe. Musimy wtedy wejść na nasze konto bankowe i po prostu zmienić limity Transakcji internetowych - włączyć je lub zmienić ich wartość na coś więcej niż 0 złotych. Nie mniej niż 99% problemów z kartami debetowymi rozwiązuje się właśnie w ten sposób, ciężko teraz dostać kartę debetową, która "nie wejdzie".
Po wprowadzeniu danych karty debetowej aplikacja nas przepuści dalej i oznajmi radośnie, że zaczęliśmy nasz 7-dniowy okres próbny. Teraz możemy wejść pod ten sam adres, którego używaliśmy do utworzenia konta. tym razem się tam logując i w informacji o płatnościach "Billing information" usunąć informacje o karcie debetowej, a także zmienić opcję auto dodawania środków pieniężnych z karty co miesiąc.
W PlayStation Now nie możemy grać za pomocą klawiatury. Jeżeli uda mi się coś na ten temat wykombinować (może vJoy + Xbox360CE?) to zrobię o tym wpis. Na chwilę obecną, aplikacja z miejsca obsługuje dowolnego pada wykonanego w technologii XInput (a nie, jak zarzeka się Sony, jedynie Dual Shocka 3). To znaczy, że jeżeli posiadamy nowszego pada, coś na kształt pada od Xboxa 360 do PC, to na pewno nam to zadziała.
Również pady DirectInput nam zadziałają - czyli wszystkie inne na USB - i to w bardzo prosty sposób. Musimy pobrać program Xbox360CE - http://www.x360ce.com/. Program ten nie posiada instalatora, lecz jest zwyczajnie spakowany w formacie ZIP. Aby zadziałał nam z PlayStation Now, musimy go odpowiednio skonfigurować, lecz pozostawię to na inny poradnik.
Od samego początku nie miałem żadnych problemów z rozgrywką. Jak pisałem w poprzednim wpisie (tutaj)
miałem kolosalne problemy z odpaleniem aplikacji, gry po dotarciu do ekranu tytułowego po prostu się wyłączały. Być może to problem z moim systemem, ale na pewno nie ze sprzętem, gdyż na Windows 10 aplikacja ruszyła z kopyta - i szczerze mówiąc, to nie miałem z nią żadnych problemów.
Być może aplikacja najlepiej czuje się w środowisku Windows 10?
W każdym razie, wyposażony w kabel ethernet (Wi-Fi jeszcze nie testowałem - i nie ma to za bardzo sensu, gdyż radość z rozgrywki zapewne nieco spadnie) i w pady - jeden Speedlink TORID działający w trybach XInput oraz DirectInput ruszyłem do boju. Za cel upatrzyłem sobie - nie będę tu oryginalny - The Last of Us.
Jako, że wykorzystałem już okres próbny 7 dni, musiałem sobie stworzyć nowe konto. Podałem przy nowym koncie... tą samą kartę debetową i serwery Sony bez mrugnięcia okiem mnie przepuściły. Jeżeli komuś nie przeszkadza to, że utraci zapisy gry, może sobie swobodnie tworzyć nieograniczoną liczbę kont i na każdym zaczynać 7-dniowy okres próbny. Trzeba tylko uważać, żeby w odpowiednim momencie (najlepiej tuż po założeniu konta i aktywowaniu okresu próbnego) usunąć dane karty, abyśmy nie obudzili się z niespodzianką w postaci ok. 60-65 zł mniej na koncie. Po ponownym przetestowaniu usługi, cena ta zaczyna być już bardziej rozsądna - przyjmując, że usługa wreszcie działa.
Być może, tworzenie nowych kont i jechanie na okresie próbnym jest strasznie cebulackie. Może i tak, ale w przypadku ostatniego okresu próbnego pograłem może 10 minut, z racji na różne problemy.
Z racji tego, że usługa jest dostępna jedynie w kilku krajach Europy, najlepiej będzie nam założyć konto w brytyjskiej wersji serwisu. Samo konto możemy założyć w brytyjskiej wersji serwisu - https://account.sonyentertainmentnetwork.com/login.action?request_locale=en_GB i do tego nie jest potrzebny nam żaden VPN. Zaś nieco gorzej jest z możliwością pobrania samej aplikacji - wtedy musimy wejść na stronę PlayStation Now razem z VPN - ale tylko w celu pobrania instalacji. Grać już możemy bez żadnego VPNa - i dobrze. Nikomu nie jest on do szczęścia potrzebny ;-).
Po instalacji zwyczajnie wpisujemy login i hasło naszego utworzonego konta i następnie podajemy dane karty debetowej. Coś o czym dużo ludzi zapomina - często nasza karta debetowa "nie wchodzi" z uwagi na to, że mamy wyłączone Transakcje internetowe. Musimy wtedy wejść na nasze konto bankowe i po prostu zmienić limity Transakcji internetowych - włączyć je lub zmienić ich wartość na coś więcej niż 0 złotych. Nie mniej niż 99% problemów z kartami debetowymi rozwiązuje się właśnie w ten sposób, ciężko teraz dostać kartę debetową, która "nie wejdzie".
Po wprowadzeniu danych karty debetowej aplikacja nas przepuści dalej i oznajmi radośnie, że zaczęliśmy nasz 7-dniowy okres próbny. Teraz możemy wejść pod ten sam adres, którego używaliśmy do utworzenia konta. tym razem się tam logując i w informacji o płatnościach "Billing information" usunąć informacje o karcie debetowej, a także zmienić opcję auto dodawania środków pieniężnych z karty co miesiąc.
W PlayStation Now nie możemy grać za pomocą klawiatury. Jeżeli uda mi się coś na ten temat wykombinować (może vJoy + Xbox360CE?) to zrobię o tym wpis. Na chwilę obecną, aplikacja z miejsca obsługuje dowolnego pada wykonanego w technologii XInput (a nie, jak zarzeka się Sony, jedynie Dual Shocka 3). To znaczy, że jeżeli posiadamy nowszego pada, coś na kształt pada od Xboxa 360 do PC, to na pewno nam to zadziała.
Tak wygląda interfejs programu. |
Jeszcze przed zalogowaniem się i otworzeniem aplikacji (jeżeli mamy ją już otworzoną, to warto ją zamknąć i jednocześnie przejść do paska zadań, kliknąć prawym przyciskiem myszy i wybrać Exit) podłączmy naszego pada i włączmy aplikację. Po zalogowaniu powinna nam się pojawić podświetlona ikona - jak na screenshocie powyżej. Po chwili aplikacja przejdzie w "Controller Mode". Teraz spróbujmy pochodzić po menu strzałkami (strzałkami, bowiem z dziwnego powodu "gałka" analogowa w menu akurat nie działa) - kontroler powinien nam chwytać.
Możemy teraz dowolnie przebierać z katalogu około 300 gier. Rozpoczęcie każdej sesji trwa około pół minuty - minutę. Jeżeli wyskoczy nam błąd o tymczasowej niedostępności usługi, spróbujmy wejść jeszcze raz - problem znika mi po 1-2 razach. Dzieje się tak głównie jak wybudzę laptopa z uśpienia i od razu zechcę sobie coś odpalić.
Sama usługa działa w końcu jak powinna - nie zdarzyło mi się ani razu, aby spadła jakość obrazu, czy też aby mnie rozłączyło. Aktualnie jestem po paru godzinach gry w The Last of Us, próbowałem również wszystkie God of War i Mortal Kombat - z żadną z gier nie miałem żadnego problemu. Opóźnienie jest widoczne jedynie w menu, a po chwili w ogóle go nie zauważamy, czując się, jakbyśmy obcowali z prawdziwą konsolą.
Przez cały okres testowy, trwający 7 dni, bez problemu można było naparzać we wszystkie dostępne pozycje z katalogu. Jednym słowem - aplikacja jest nieco wybredna i może się okazać, że nie działa po prostu na
0 komentarze :
Prześlij komentarz